wtorek, 22 marca 2011

pierwsze mgnienie wiosny

wiosna

las

gwiazdy i księżyc

spacer bez kurtki

brzoza

pierwsze mgnienie wiosny

niedziela, 20 marca 2011

emo-filozofia

Byłyśmy wczoraj z O. w kinie i obejrzałyśmy "Salę samobójców".
Gdy widziałam zwiastuny, dopiero za trzecim albo czwartym razem się zorientowałam, że film jest polski. Potem długo się zastanawiałam czy chcę "Salę" obejrzeć, ale w końcu uznałyśmy, że trzeba pójść.
Poszłyśmy.
Obejrzałyśmy.
A potem długo milczałyśmy.

Do dzisiaj nie potrafię znaleźć słów, które oddałyby moje uczucia z wczorajszego wieczoru.

Jak bardzo człowiek może być samotny? Jak bardzo przystosowując się do samotności może być z nią niepogodzony? Jak bardzo może sobie nie radzić?
Jak bardzo nieszczęśliwi są młodzi ludzie...

Odnoszę wrażenie, że z emo-filozofia (choć jest ona tylko dalekoplanowym elementem opowieści) bierze się właśnie z owej samotności. Zdałam sobie sprawę z tego, że owe podejście do życia i do bólu egzystencji nie jest moim. Ucieszyło mnie to stwierdzenie. Z drugiej zaś strony zasmucające jest to, że emo-filozofia jest tak prostym rozwiązaniem problemów młodych ludzi. Że nie szukają innych sposobów. Proste rozwiązania w życiu, proste rozwiązania w bólu i cierpieniu. I niemy krzyk rozpaczy... Znowu w samotności...