Pierwsze mgnienie wiosny.
To jakieś absolutnie tajemnicze i genialne wydarzenie. Fantastycznym wynalazkiem jest wiosna. Zastanawiam się czy nie bardziej fantastycznym jest - paradoksalnie - przedwiośnie.
To jakieś absolutnie tajemnicze i genialne wydarzenie. Fantastycznym wynalazkiem jest wiosna. Zastanawiam się czy nie bardziej fantastycznym jest - paradoksalnie - przedwiośnie.
Pierwsze ciepłe naprawdę promienie słońca. Wiatr, który pachnie i smakuje inaczej. Światło, które zupełnie inaczej świeci. Noc, która inne przynosi sny...
Noc...
Carpe noctem... (ale o tym innym razem)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz