niedziela, 12 sierpnia 2007

po wakacjach

Wróciłam wczoraj z tych moich wakacji i z przerażeniem stwierdziałam, że nie wykorzystałam tego czasu na przemyślenie spraw ważnych. Inna rzecz, że moje "wakacje" trwają już od wielu miesięcy i bardzo chciałabym przestać żyć z dnia na dzień, ale to temat na inny post, a może nawet na walizkę...

Wróciłam z wakacji i okazuje się, że jest wiele spraw do rozwiązania:

  • praca we Wrocławiu - wracać czy nie??
  • znajomość z Carlem
  • orzeczenie o niepełnosprawności (i czy w ogóle mam na nie szansę)

To najważniejsze sprawy, z którymi wiąże się kilka pomniejszych, a ja nic nie wiem... A ponieważ tych spraw już dziś nie rozwiążę, to posłucham sobie deszczu i dalekich odgłosów burzy...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz