Jeszcze przed chwilą było tu kilka cytatów mówiących o samotności. Pozostawionych bez żadnego komentarza... Dla mnie komentarz jest niepotrzebny, dla Was - czytelników, byłby nieodzowny... Nie to, że nie szanuję osób tu zaglądającycyh... ale dziś nie mam siły tłumaczyć...
Nie cierpię zagadek, które są zagadkami o zagadkach. No, ale nie ma rady. Jak nie ma siły, to nie ma siły i nic na to się nie poradzi, czy się cierpi, czy nie cierpi.
OdpowiedzUsuńCzytelnik nie zawsze się odzywa, ale to nie znaczy, że nie pamięta i - na miarę swoich możliwości - w sercu Autora nie nosi... Z drugiej strony, czasem taka świadomość duchowego towarzyszenia, jeśli nie jest wsparta fizyczną obecnością, to za mało, by przełamać głód samotności. Wiem.